Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych Rolników i Organizacji Rolniczych zaapelowało do premiera Mateusza Morawieckiego, aby przedłużył on możliwość pobytu w Polsce ukraińskim pracownikom. Sporej części z nich mają kończyć się wizy pracownicze, zaś w związku z koronawirusem ich wyjazd i ponowny powrót z Ukrainy będzie oznaczał konieczność przebycia przez nich kwarantanny.

Jedna z największych organizacji rolniczych w Polsce, za pośrednictwem swojego prezesa Sławomira Izdebskiego, wystosowała list do szefa rządu. Domaga się w nim „jak najszybszej interwencji w sprawie umożliwienia pozostania pracowników z Ukrainy, którym kończy się możliwość pobytu na terenie naszego kraju”. Chodzi oczywiście o przedłużenie terminu ważności wiz pracowniczych, wydawanych najczęściej na pół roku albo rok.

Rolnicy nie ukrywają, że już w tej chwili opierają swoją pracę w dużej mierze na taniej ukraińskiej sile roboczej. Brak dostępu do niej ma być zagrożeniem dla producentów drobiu, pieczarek, mrożonek, jabłek, wiśni czy porzeczek. W tych dziedzinach Polska ma być obecnie czołowym europejskim producentem, stąd brak dostępu do ukraińskich pracowników jest zagrożeniem dla ich zysków.

„”Do tej pory w ich miejsce rotacyjnie przyjeżdżali inni pracownicy z nowymi zezwoleniami i wizami. Umożliwienie dalszego legalnego pozostania pracowników z Ukrainy znajdujących się obecnie na terenie Polski bez konieczności ich wyjazdu na Ukrainę jest niezbędne dla całej polskiej gospodarki – twierdzi Izdebski, według którego przychylenie się do prośby OPZZRiOR ma ograniczyć skutki kryzysu gospodarczego.

Na podstawie: praca.interia.pl.

Zobacz również: