Zgodnie z decyzją amerykańskiego prezydenta Joe Bidena, zniesiony został zakaz kierowania kobiet na aborcję przez kliniki planowania rodziny. Został on wprowadzony jeszcze przez administrację Donalda Trumpa i spowodował wycofanie się z rynku wielu gabinetów oferujących usunięcie ciąży. Teraz powróci jednak ich finansowanie przez państwo.

Zarządzenie podpisane przez Bidena wejdzie w życie już 8 listopada bieżącego roku. Dzięki niemu kliniki planowania rodziny będą mogły ponownie wysyłać kobiety na zabiegi aborcyjne, co oznacza powrót do rozwiązań przeforsowanych jeszcze za prezydentury Baracka Obamy. Nowy prezydent zdecydował się na ten krok w czasie nowych politycznych i prawnych batalii o legalną aborcję.

Departament Zdrowia i Opieki Społecznej ogłosił już, że rozporządzenie Bidena przywróci federalny program planowania rodziny z czasów rządów Obamy. Tym samym państwo ponownie przeznaczy blisko 250 milionów dolarów rocznie na „zapewnienie kontroli urodzeń i podstawową opiekę zdrowotną”, skierowaną głównie do ubogich amerykańskich kobiet.

W trakcie prezydentury Trumpa wspomniane kliniki nie mogły prowadzić polityki kierowania kobiet na zabiegi aborcyjne. Przeciwko polityce poprzedniego amerykańskiego prezydenta protestowały gabinety oferujące zabieg usuwania ciąży, a wiele z nich po prostu wycofało się z tego rodzaju działalności.

Jeszcze w 2018 roku kliniki planowania rodziny obsługiwały około 3,9 miliona klientów rocznie. Szacuje się, że pod rządami Trumpa liczba ta spadła o około 40 proc. Departament Zdrowia i Opieki Społecznej twierdzi obecnie, że jego decyzja mogła spowodować „pojawienie się około 180 tysięcy niechcianych ciąż”.

Na podstawie: newsmax.com.