Chińska Republika Ludowa podpisała pakt bezpieczeństwa z Wyspami Salomona. Zakłada on rozmieszczenie na nich chińskich sił bezpieczeństwa oraz wojska. Australia i państwa zachodnie obawiają się znaczącego wzrostu wpływu Chin w regionie Pacyfiku, bo wyspiarskie państwo położone jest w sąsiedztwie Australii i Papui Nowej Gwinei.

Chiński resort spraw zagranicznych oświadczył, że zawarł z Wyspami Salomona porozumienie przewidujące „współpracę w zakresie utrzymania porządku społecznego, ochrony życia i mienia ludzi, pomocy humanitarnej i reagowania na klęski żywiołowe”. Ma ono więc na celu ustanowienie na Wyspach Salomona „stabilności społecznej i długoterminowej stabilizacji „.

Dodatkowo Chińczycy twierdzą, że pakt zawarty przez oba państwa nie jest wymierzony w żadną stronę trzecią. Faktem jest jednak, że Wyspy Salomona znajdują się na wschód od Nowej Gwinei i północny-wschód od Australii. W ten sposób Państwo Środka może więc zmienić układ sił w regionie Pacyfiku.

Zwłaszcza, że umowa Chin z Wyspami Salomona przewiduje rozmieszczenie w tym drugim państwie przedstawicieli chińskiej policji i oddziałów Chińskiej Armii Ludowo-Wyzwoleńczej. Dodatkowo w tamtejszych portach będą mogły cumować chińskie statki. Same Wyspy Salomona zaprzeczają jednak doniesieniom o utworzeniu chińskiej bazy wojskowej.

Australijski minister spraw zagranicznych Marise Payne nie ukrywa rozczarowania zawarciem paktu. Twierdzi, że porozumienie jest nietransparentne i w ten sposób może doprowadzić do destabilizacji sytuacji w regionie. W przyszłym tygodniu Wyspy Salomona mają z kolei odwiedzić dyplomaci ze Stanów Zjednoczonych.

Na podstawie: globaltimes.cn, rmf24.pl.

fot. globaltimes.cn.