Nauczyciel w katolickiej szkole we francuskim Angers został oskarżony o „rasizm”, bo miał sprzeciwiać się obecności przedstawicieli innych religii w swojej placówce. Teraz natomiast obawia się o swoje życie. Może bowiem zostać drugim Samuelem Patym, czyli nauczycielem zabitym przez radykalnego islamistę.

Belfer z katolickiej szkoły zawodowej Josepha-Wresinskiego w Angers został prewencyjne zawieszony, ponieważ miał dopuścić się „rasistowskich” uwag w trakcie wewnątrzszkolnej dyskusji. Była ona poświęcona obecności w placówce uczniów wyznających inną religię. Zdaniem nauczyciela byłby to problem dopóki nie zmieniliby oni swojej identyfikacji religijnej.

W rozmowie z dziennikiem „Ouest France” sam belfer nie podziela jednak stanowiska szkoły. Twierdzi, że powiedział to jedynie dla żartu, ale jeden z uczniów opuścił wówczas salę lekcyjną, dodatkowo go przy tym popychając. Atak fizyczny na nauczyciela został zresztą przez niego zgłoszony. Dodatkowo uczeń nie chciał, aby porozmawiać z nim i jego rodzicami.

Obecnie nauczyciel oskarżany „rasizm” obawia się o swoje życie, zwłaszcza po nagłośnieniu całej sprawy przez francuskie media. Nie chce więc podzielić losu swojego kolegi z zawodu, Samuela Paty, który w październiku 2020 roku został zabity przez islamistę. Jedna z uczennic przyznała zresztą kilka miesięcy temu, że zmyśliła zarzuty o antyislamskim nastawieniu zamordowanego.

Na podstawie: valeursactuelles.com.