Rolnicy od kilku lat coraz głośniej skarżą się swoją pogarszającą się sytuację. Firmy przetwórcze oraz hipermarkety płacą im niewielkie pieniądze za produkty rolne, choć same zarabiają krocie na wysokich marżach. Między innymi z tego powodu od kilku miesięcy w resorcie rolnictwa trwają prace nad rozwiązaniem tego problemu, a jednym z elementów działań państwa mogłoby być między innymi powołanie sieci sklepów spożywczych.

Przed rokiem parlamentarna komisja rolnictwa została poinformowana o rozpoczęciu prac nad utworzeniem Krajowej Grupy Spożywczej. Ministerstwo Rolnictwa tworząc holding chce, aby funkcjonował on na zasadach rynkowych, posiadając jednocześnie realny wpływ na rynek rolno-spożywczy. Celem takich działań byłoby stworzenie zasad wzajemnej kooperacji pomiędzy producentami rolnymi, zakładami przemysłowymi i spółkami z szeroko rozumianym kapitałem państwowym.

Dzisiaj do sprawy odniósł się wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń. Stwierdził on, że rząd chce aktywnie włączyć się w kreowanie sytuacji we wspomnianym sektorze gospodarki, a jednym z elementów tego planu może być kooperacja z podmiotami funkcjonującymi na rynku. Jednocześnie rządzący nie wykluczają, że owocem ich działalności może być między innymi powołanie państwowej sieci sklepów spożywczych. W ten sposób możliwa byłaby obecność państwowego kapitału „od pola do stołu”.

Od kilku lat narastają problemy polskich rolników, skarżących się na coraz mniejszą opłacalność produkcji rolnej. Trend ten spowodowany jest niewielkimi cenami skupu produktów rolnych, które oferowane są przez kontrolowane głównie przez obcy kapitał zakłady przetwórcze oraz hipermarkety. Wynika to głównie z pozycji rynkowej takich przedsiębiorstw, posiadających możliwość narzucania rolnikom zaniżonych cen skupu. Państwo zamierza tymczasem włączyć rolników w proces kształtowania się firm przetwórczych.

Na podstawie: bankier.pl, businessinsider.com.pl.