Część działaczy brytyjskiej Partii Pracy nie chce kolportować materiałów wyborczych, bo pojawiła się na nich flaga Wielkiej Brytanii. Lewicowcy uważają, że barwy narodowe mogą odstraszać wyborców wywodzących się z mniejszości oraz z ośrodków akademickich. Według nich brytyjska flaga może kojarzyć się imigrantom ze skrajną prawicą.

Obecny szef brytyjskich laburzystów, Keir Starmer, postanowił zerwać ze spuścizną swojego poprzednika Jeremy’ego Corbyna, dlatego już trzy lata temu instruował członków ugrupowania w sprawie większego eksponowania symboli narodowych.

Przed zbliżającymi się wyborami samorządowymi i parlamentarnymi jego stanowisko zaczęło wzbudzać kontrowersje. Lewicowi działacze często odmawiają rozprowadzania materiałów wyborczych, na których eksponowana jest flaga i barwy narodowe Wielkiej Brytanii.

Aktywiści Partii Pracy uważają, że zwłaszcza wyborcom wywodzącym się z mniejszości ulotki partii mogą kojarzyć się ze skrajną prawicą. Ponadto narodowe symbole są niemile widziane w ośrodkach akademickich.

Na podstawie: theguardian.com.