Dziennikarze z Polski ponownie odnieśli się krytycznie do traktowania ich przez administrację ukraińskiego prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Od końca stycznia nie są oni bowiem wpuszczani na jego konferencję, gdy tymczasem zachodni żurnaliści zadają w ich trakcie dosyć kuriozalne pytania.

Pierwsze doniesienia o ignorowaniu polskich dziennikarzy pojawiły się pod koniec stycznia. Tomasz Dawid Jędruchów z TVP pisał wówczas, że po raz kolejny Zełenski nie wpuścił na swoją konferencję przedstawicieli polskojęzycznych mediów. Wówczas w spotkaniu z ukraińskim prezydentem mógł natomiast uczestniczyć chociażby ich kolega po fachu z Australii.

Dzisiaj ponownie uwagę na ten problem zwrócił wpierw Marcin Wyrwał, korespondent Onet.pl znany z relacjonowania wojny na Ukrainie już od ośmiu lat. Na Twitterze napisał wprost, że polscy dziennikarze nie są zaproszeni, bo „przecież i tak będą w Ukrainie”, co jego zdaniem jest „słabe”.

Podobny wpis zamieścił Jacek Łęski z TVP Info. „Kolejne spotkanie prez. Zełenskiego z dziennikarzami. Kolejny raz nie było miejsca i czasu dla dziennikarza z Polski” – można przeczytać na Twitterze Łęskiego.

Wyrwał i Łęski zwrócili dodatkowo uwagę na fakt, że ukraińska głowa państwa rozmawia natomiast chętnie z ich kolegami po fachu z Europy Zachodniej. Zełenski miał między innymi udzielić godzinnego wywiadu, w którym odpowiadał francuskiej dziennikarce na pytania dotyczące jego życia prywatnego i czasu na czytanie literatury.

Na podstawie: twitter.com.

Zobacz również: